Wysłany: Nie 22:50, 11 Lis 2007
Temat postu:
Zamykając za nim drzwi poprowadziła przez korytarz do salonu.
Domek był niewielki. W środku ściany sufit i podłoga były wyłożone ozdobnymi mozaikami z drewna. Tylko łazienka była wyłożona płytkami.
Na ścianach można było podziwiać wielkie dziwaczne dywany i całe mnóstwo obrazów. Na końcu korytarza znajdowały się schody na pierwsze piętro.
Salon był pierwszym pomieszczeniem od wejścia, do którego drzwi znajdowały się po lewej stronie.
Na środku tegoż pomieszczenia na tapczanie stała wielka skórzana sofa, wraz z ozdobnymi poduszkami. Oprócz tego wieża stereo, a na stoliku /przed sofą/ wazon z dziwacznymi kwiatami, których woń unosiła się po całym pomieszczeniu.
Dziewczyna usadawiając gościa na kanapie uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Poczekaj chwilkę, przyrządzę herbatę - powiedziała wychodząc z na korytarz. Wraz z jej wyjściem w salonie pojawiła się starsza kobieta, z okularami a'la denka od butelki, i z przewiązanym w pasie fartuchem.
- Witam Cię młodzieńcze w naszych sktomnych progach.. - powitała mężczyznę, wyciągając z szafeczki talerzyk z ciasteczkami, i kładąc go na stoliku.
- Kim jesteś dla tego bachora? - zapytała siadając koło niego. W jej ustach nawet określenie 'bachor' brzmiało pieszczotliwie.
- Nie chcę,abyś mnie źle zrozumiał.. Po prostu goście mojej córki zazwyczaj są jej rówieśnikami.. A ty nie wyglądasz na uczniaka.. - poprawiając okulary na nosie przyglądała się mu dokładnie. Na jej twarzy widniał stonowany uśmiech.