Kasta Lordów

Wysłany: Sob 22:29, 21 Lip 2007     Temat postu:


-dziekuje...
Powiwedziala biorac od niego tace...
-tak wiec czego ode mnie oczekujecie?

Wysłany: Sob 22:30, 21 Lip 2007     Temat postu:


- Szukamy ludzi z talentem..... wiek nie jest wazny......
Powiedzial spokojnie....
- Nasza wiara, do ktorej mam nadzieje sie przekonasz i zrozumiesz jej wyzszosc nad kazda inna, potrzebuje teraz silnych reprezentantow.....

Wysłany: Sob 22:31, 21 Lip 2007     Temat postu:


-ja jestem tylko zwykla nastolatka...
Powiedziala patrzac na niego...

Wysłany: Sob 22:36, 21 Lip 2007     Temat postu:


- Widzimy w tobie pewien potencjal.....
Powiedzial z szerokim usmiechem....
- Zaraz rozpocznie sie prezentacja.....

Wysłany: Sob 22:38, 21 Lip 2007     Temat postu:


Domyslila sie ze wiedza o jej panowaniu nad ogniem ale starala sie jakos to ukryc... lecz niestety nerwy byly od niej silniejsze... jej dlonie nagle zaplonely... przez przypadek podplila zaslony...
-przepraszam ale ja jeszcze nad tym nie panuje...

Wysłany: Sob 22:40, 21 Lip 2007     Temat postu:


- Nieszkodzi.

Mężczyzna położyl jej dłoń na ramieniu.

- To przyjdzie z czasem. najwarzniejsze że pozazałaś na co potrafisz gdy walczylem z Nekromantą na cmętarzu. Rozproszyłaś jego uwage i musiał uciekać. Starzy Lordowie nie będą zachwyceni że nadal rzyje.

Roześmiał sie ciepło...

Wysłany: Sob 22:43, 21 Lip 2007     Temat postu:


-ja? ja nic wtedy nie zrobilam... sama musialam uciekac...
Powiedziala patrzac na mezczyzne...

Wysłany: Sob 22:46, 21 Lip 2007     Temat postu:


- Jak już powiedzialem.

Powiedział wyrozumiale.

- Rozproszyłaś jego uwage. Od niejet najleprzy w walce z kilkoma ludzim jak walczy z jednym celem jest bardzo dobry ale jeslipojawi się kos jescze jego skupienie słabnie...

Wysłany: Sob 22:47, 21 Lip 2007     Temat postu:


Spojzala na niego...
-moze i masz racje...
Powiedziala cicho... po chwili jej dlonie przestaly plonac... uspokoila sie troche....

Wysłany: Sob 22:57, 21 Lip 2007     Temat postu:


Ner odchrzaknal i wszedl na katedre...
- Jeszcze raz wszystkich witam.....Chcialem pokazac, podsumowujac to krotko, o co nam chodzi.... Obecny pozadek swiata nie odpowiada nam.... Chcmy to zmienic, by swiat stal sie lepszy.... Dla nas ma sie rozumiec... Robimy to najstarsza i najprostrza metoda.... sila.... czysta brutalna sila......
Do pomieszczenia wprowadzono pokiereszowanego, polnagiego czlowieka....
- A heretykow, nie oszczedzamy!!!!
Krzyknal wyciagajac dlon w strone nieszczesnika.... Kilka jasnych wiazek energi wystrzelilo z jego palcow smarzac go na grzanke.....

Wysłany: Sob 22:59, 21 Lip 2007     Temat postu:


Selene wstala z fotela i zaczela sie wycofywac z sali... chciala stad uciec....

Wysłany: Sob 23:03, 21 Lip 2007     Temat postu:


Mężczyzna zagrodził jej droge...

- Zostań jeszcze znami. Nie ładnie tak odchodzići to w dodatku be porzegnania...

Wysłany: Sob 23:06, 21 Lip 2007     Temat postu:


-wypusscie mnie!
Krzyknela...
-nie chce zostac tutaj ani sekundy dluzej...

Wysłany: Sob 23:07, 21 Lip 2007     Temat postu:


- Czemu?

Zapytał poprostu patrząc jej przeciągle w oczy.

- Przecierz sama chciałaś tu przyjść nie zmuszałem cie...

Wysłany: Sob 23:11, 21 Lip 2007     Temat postu:


-nie bede na to patrzec...
Powiedziala... zaczynala sie zloscic... wkoncu cale jej cialo zaplonelo... wokol niej tworzyly sie pierscienie ognia....