Powiedział szeptaem i cicho zamknoł dzwi. Reszte nocy Jabbi spędził w swej piwnicy. Rankiem gdy dziewczyna wstała, czekało na nią śniadanie - naleśniki z dżemem wiśniowym.
-dziekuje za sniadanie...
Powiedziala dziewczyna kanczac jesc...
-to bylo pyszne... juz dawno nie jadlam nic tak dobrego...
Usmiechnela sie do niego...
-tak....
Powiedziala patrzac na niego i dala mu swoj numer biorac od niego jego numer...
-dobrze ja ide do szkoly... powinnam wrocic tak kolo 14...
Powiedziala usmiechajac sie do niego...
Zarumienila sobie...
-dziekuje za to co robisz dla mnie...
Usmiechnela sie do niego...
-dojde sama... to jest niedaleko... przejsc tylko przez park i juz jestem na miejscu...
Powiedziala i wyszla... po 10 minutach byla w szkole i rozmawiala przy szawkach z kolezankami...
Zajrzałem do planu. Przez cały dzisiejszy dzień same wykłady. Uśmiechnąłem się pod nosem, stając pod salą wykładową, niedaleko schodów. Patrzyłem na licealistki przemykające po korytarzu piętro niżej.
Wraz z grupa dziewczyn przeszla obok niego schodzac po schodach w dol... dziewczyny caly czas sie usmiechaly i mowily jakies bzdrury...
-dobra ja ide do klasy...
Powiedziala Selene i rozdzielila sie od grupy dziewczyn...
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach