Fabryka szaleństwa.

Wysłany: Sob 18:33, 24 Lis 2007     Temat postu:


Wcale nie jestem debilem

Pomyślał.

- Jaki mamy disiaj dzień?

Wysłany: Sob 18:35, 24 Lis 2007     Temat postu:


-Środę.-powiedziała jakby od niechcenia.

Wysłany: Sob 18:37, 24 Lis 2007     Temat postu:


- Więc co jest na obiad?

Zapytał jakby była kucharką.

Wysłany: Sob 18:40, 24 Lis 2007     Temat postu:


-Skąd mam wiedzieć? Ja tu tylko sprzątam...-powiedziała spokojnie i wróciła do sprzątania.
Była strasznie znudzona, jak zawsze gdy nie było kogo podrywać lub z kim się macać (XD)

Wysłany: Sob 18:41, 24 Lis 2007     Temat postu:


Demon wyjoł z kieszeni flamaster i zaczoł pisać sprośnie zdania i obrazki.

Wysłany: Sob 18:45, 24 Lis 2007     Temat postu:


Spojrzała mu przez ramie.
-Czy to jest forma twojego napalenia, czy twórczości własnej?-spytała spokojnie.

Wysłany: Sob 18:48, 24 Lis 2007     Temat postu:


- No cuż... Sądziłe mże ci się nudzi więc musze zorbanizować ci jakieś zajęcie... Przez jakie ch pisze się cycki?

Wpatrywał się w ściane.

Wysłany: Sob 18:50, 24 Lis 2007     Temat postu:


Spojrzała na niego.
-Chyba przez ch...nie! przez żadne h!-powiedziała spoglądając na malowidło.

Wysłany: Sob 18:51, 24 Lis 2007     Temat postu:


Podał jej framaster.

- Teraz ty coś napisz...

Wysłany: Sob 18:52, 24 Lis 2007     Temat postu:


Mój szef ma fajnego fiuta napisała obok malowidła.
-Już.-powiedziała z uśmiechem, oddała mu flamaster i wróciła do sprzątania podłogi.

Wysłany: Sob 18:54, 24 Lis 2007     Temat postu:


- Dobre to... ciekawe co noto twój szef...

Po chwili śmiania się żekł.

- Widziałaś?

Zapytał wkącu zaskoczony.

Wysłany: Sob 18:59, 24 Lis 2007     Temat postu:


Wzruszyła ramionami.
-Może...

Wysłany: Sob 20:20, 24 Lis 2007     Temat postu:


Aniol sobie spokojne zajrzał przez ich ramiona na obrazki.
-Hmmm wy to jacyś dziwni jesteście-
Stwierdził i odszedł kawałek by sobie usiąś na krześle które stworzył z niczego

Wysłany: Sob 20:32, 24 Lis 2007     Temat postu:


(kasjo...musiałaś przyjść? XD mogłaś się zając piguła, nie nami-ja tu liczyłam na jakieś macanki a tu przyszedł anioł i trza się kontrolowac...)

Wysłany: Sob 21:01, 24 Lis 2007     Temat postu:


Demon spojrzał na anioła.

- Nienawidz ciebie.

Rzucił mu w twarz razem ze sporą ilością śliny.

- Czemu ty tu ciągle jesteś.

Sięgnoł do kieszeni w której maił wrota do innego wymiaru i wyjoł swoją najpotęrzniejszą broń. Gumowo-kurczakowy-miecz-świetny (świetlny).

- Broń się makaroniarzy.

Ruszył na niego z furią ale pośliznoł się. Na podłodze pojawiła się jego kolejna podobizna. Wstał plując gruzem.