Bez przeszłości...

Wysłany: Pon 20:40, 25 Gru 2006     Temat postu:


Nemil uniknoł ciosu zbijając kopniak w bok po czym kopnoł ją pod kolano że wyciągneła się jeszcze bardziej (zrobiła szpagat... o ile jest tak rozciągliwa... jeśli nie... to nogi będą ja boleć jak ch****). Między czasie jeszcze dwuch nemilów wyszło za drzew. Cała 4 (pozatym co walczył) kiwneła do siebie głoowami i ruszyli biegiem w przeciwnych kierunkach...

Wysłany: Pon 20:48, 25 Gru 2006     Temat postu:


(jest niemartw się -_-)
- O nie! Niebędzie tak łatwo!-
Powiedziała i podskoczyła poczym się cofneła i skupiła.
Nigdy niesą tak silne jak ja, ale to jedyny sposób bym mogła go namieżyc! Pomyślała i przed każdym Nemilem pojawiła się kopia Diamenti.
-Chcesz powaznej walki.. bedziesz ja miał....-
Powiedziała a jej oczy zmieniły się na czarną barwe. Rany zaczeły się jej goic.
-To teraz wiesz czemu daja coraz trudniejszych przeciwników do pokonywania mnie...-
Powiedziała i zaczeła go atakowac.
-Nietylko ty kryjesz swą złą strone... każdy ja ma jedni ją ukrywaja drudzy wyzwalają...... ale prędzej czy puźniej ona sama sie pojawia..-
Powiedziała a jej paznokcie się wydłużyły w zebach pojawily się kocie kły, a swoje uszy położyła do tyłu.Zaczeła go atakowac.
-Rozpoczętą walke ja zawsze kończe...-
Powiedziała

Wysłany: Pon 21:04, 25 Gru 2006     Temat postu:


Każdy z nemilów tylko się uśmiechnoł i przyjol pozycje, którą Spidi rozpoznała jako pozycje walki związaną z ninjutsu. Zaś nemil który walczył z orginałem już blokował cios za ciosem przechodząc z doko do doko (pozycja bloku w ninjutsu) i nie pozwalając się jej do niego zbliżyć.

Badaże i pas krępują jej ruchy... Nie odzyskała też pełnej sprwności ruchowej... Pobawie się chwile z nią...

Wysłany: Pon 21:07, 25 Gru 2006     Temat postu:


Każda kopia Spidi atakowała nemila przydzielonego jej. Tymczasm ta prawdziwa przykucła i go podcieła poczym wymiezyła kopa w brzuch jesli ten chciałby podskoczyc.
-Nie broń się a atakuj!-
Powiedziala wkórzona.

Wysłany: Pon 21:27, 25 Gru 2006     Temat postu:


Nemil "1" (ten co walczy ze spidi) uśmiechnoł się jeszcze wredniej machnoł nogami i zablkował nogi Spidi. Jedną uderzył obie na wysokości kolan tylkood tyły, a drugą koski od przodu. Elfka upadła plackiem na glebe, a nemil "1" przekręcił się na plecy tak że jej nogi byłzgięte w pół i nie mogła nimi ruszać. Na koniec usiadł i wygodnie oparł się na łokciach.

Nemil "2" zablkował zchodząc za zewnatrz i uniemożliwając jej atak (jeśli chcesz wykłumaczeń to powiem ci na gg). Chwycił ją za dłoń i pociągnoł do przodu. Po chwili klon ( czy co to jest) poczuł mocarne kopnięcie w żebra.

Nemil "3" konytnuował blkowoanie.

Nemil "4" przechwycił jej cios wkręcił się i wykonał rzut za głowe. Po skeundzie cios poczuł jak uderza o ziemie za cała siła uderzenia wypompowiujec z jej płuc (jeśli je ma ) cały tlen i uniemożliwiając jej chwilowo ruch.

Nemil "5" nie dał rady zblokować jednego z ciosów i starał się odzyskać równowage i przygotowac sie do bloku.

Wysłany: Pon 21:44, 25 Gru 2006     Temat postu:


Prawdziwa Spidi która lezała wbijała morderczy wzrok w Nemila.
-Mylisz ze to koniec?-
Spytała i za pomoca magizaczeła zatapiac jego łokcie w ziemi.
-Utop się..-
Powiedziała z morderczym uśmiechem.
Klon 2 natomiast atakował ostatkami sił.
Klon 3 cofnoł się rozmyślajac jak go atakowac by ten tylko znów nieobronił się przed atakiem.
4 klon leżał na ziemi próbujac wstac.
Lecz 5 klon wykozystał to i zaczoł coraz szybciej atakowac nemila(czyli jego 5 klon)

Wysłany: Pon 22:01, 25 Gru 2006     Temat postu:


Nemil "1" dobył miecza i przyłożył Spidi go do karku.

Nemil "2" zblokował słaby cios zchodząc po skosie do tyłu po czym wystrzelił do przodu i uderzył powierchniom tnąca dłoni w obojczyk klona. Dało się słyszeć trzask, a sam klon odleciał do tyłu.

Jeszcze za słabo... Nie przebił płuca obojczyk...

Nemil "3" stanoł szeroko na nogach i rozłożył ręce wysoko odsaniając się i wyczekując ataku.

Nemil "4" nie puszczając dłoni leżacego klona kopnoł jedną nogą żebra elfki i zaparł ręke elfki o siebie łokciem do siebie. Następni upadł przekładając druga noge nad elfka. Gdy upadł rozległ się trzask, kość pękła i łokieć wygioł sie w druga strone. Wtedy nemil "4" puścił ją i odturlał się na bok powstając. (znowu przewrut z ninjutsu)

Nemil "5" z całą zaciekłością starał sie badążyć z blokowaniem.

Wysłany: Pon 22:14, 25 Gru 2006     Temat postu:


Spidi się nieporuszyła nawet niemiała jak Ja przegrałam... ale tego nieprzyznam..nie... Pomyslała i przestała zatapiac jego łokcie jej magia przeszla na inne...
Jednak inne mogą jesczze wygrac... Pomyślała
a 2 Spidi udezyła o drzewo leżała na ziemi nadal się usmiechajac.
-Ta walka, jeszcze sie nieskończyła..-
Powiedziała i podniosła się wystawiła przed niego rece a z nich wyszczeliła woda która zaczeła zamarzac ze wsyzstkim z czym się ztneła.
3 Spidi znów zaczeła atakowac tyle ze chcac go zmylic szybko plecieła mu między nogami i od tyłu wykonała kop.
4. Leżała na ziemi i krzykneła z bólu.
-Nieźle.....-
Powiedziała i podniosła drugą reke wyszczeliła w niego ogniem.
5. Atakowała bez żadnej przerwy.

Wysłany: Pon 22:31, 25 Gru 2006     Temat postu:


Nie ma jeszcze powodu by sięgać po żywioły...

Nemil "1" uwolnił łokieć z ziemi i czekał na winiki pozostałych walk.

Nemil "2" stanołw takiej pozycji jak "3" ( zpoprzedniego posta i wyknoał gwiade kryjąc sie za drzewem.

Nemil "3" poleciał do przodu wykonał sprężyne na głowie i wyladował sporotem na nogach po czym się znów oburicł do Spidi nie zmieniając pozycji.

Nemil "4" wygioł się do tyłu i złożył nogi (jak to dobrze byc giętkim ) następnie sie wybił w powietrze. Wykonał pół obrotu (jak przy salcie ale gdy człwoeik chce upaśc na plecy) z rękoma przy ciele i wyciągnoł jedną ręke, a drugą podkurczył. Upadł udeżając noga (wyciągniętą) w twarz klona, a rękoma amortyzując upadek i odturlując się jak wcześniej.

Nemil "5" odczekał moment zszedł na zewnątrz trzymając się jednak blisko klona. Objoł ręką szuje (częścią nie umięśnioną) przełożył druga rękę zgiętą po drugiej stornie. Chwycił ręką za biceps ( tą co obejmowała), a zgiętą chwycił za tył głowy i zaczoł przeć do przodu. Sam głowe złożył przy zgiętej głowie.

Wysłany: Pon 22:48, 25 Gru 2006     Temat postu:


-Puszczaj-
Powiedziała Spidi którą trzymał i sobie poprostu czekał.
2 Spidi zaczeła się za nim rozglądac.
-Wyłax z ukrycia przecież ja chce tylko Cię zamrozic^^-
powiedziała z usmiechem.
3.
-Ciebie to bawi?-
Spytała widząc że czeka na jej atak.
-Bo mnie wcale! Atakuj!-
Powiedziała wkórzona i znów zaczeła go atakowac.
4. Zaryła o zieie ze zatrzymała sie przy drzewie. Niebyła wstanie wstac jednak nadal jeszcze kontaktowała ostatkiem sił.
5.
-Ehh weź daj spokój ja chce tylko podróżowac z tobą czemu się niezgadzasz! pozatym miał byc zakład!-
Powiedziała i wsyztskie "Spidi" (bo jak to określic) znikły prócz tej która szczelała ogniem.
-Ehh...-
Westchneła otwierając oczy i patrząc na korone dzrewa pod którym leżała ze łzami w oczach niedośc ze ten ja wkórzał to jeszcze tej realnej złamał kosc XD. (ak chcesz wytłumaczeń dlaczego ta jest sprawdziwa to ci wytłumacze na gg )

Wysłany: Pon 23:16, 25 Gru 2006     Temat postu:


Nemilowie stali i otrzepali się z piasku i podeszli do Spidi. Staneli ramie przy ramieniu i przyglądali się wrakowi elfki swojimi lodowatymi oczyma.
- I... - "1".
- Po... - "2"
- Ci... - "3"
- Ci... - "4"
- To... - "5"
- Było...

Wysłany: Pon 23:23, 25 Gru 2006     Temat postu:


-I tak byś niezrozumiał...-
Powiedziala i uśmiechneła się mimo bólu który ją przeszywał przy kazdym najmniejszym ruchu.

Wysłany: Pon 23:28, 25 Gru 2006     Temat postu:


- Jeśli chcesz mieć cień sznasy na przeżycie... Albo bym cię tu nie zostawił... To lepiej sprubuj mi wytłumaczyć...

Wysłany: Pon 23:33, 25 Gru 2006     Temat postu:


-Poprostu by sprawdzic coś....-
Powiedziała nadal z uśmiechem.
-Czy bylabym w stanie zaatakowac Cię....-
Pomimo że stałeś się dla mnie przyjacielem.... ale i tak atakowalam tak by nic Ci niezrobic i i tak nawet jakbym chciała to jestes leprzy w sztukach walki.... wyzbywac sie takich osób miałam.. ale niby poco? Lepiej poznac przeciwnika poprzez walke... Pomyslała

Wysłany: Pon 23:37, 25 Gru 2006     Temat postu:


- A co... Byłem twym celem... Czy też czerpiesz przyjemność z atakwania obcych... - rzekł, a 4 z 5 nemiłow poszło za drzewa i już nie wróciło.