-Straszne?-
Spojrzała na niego.
-Gościu dla mnie to niejestest straszne^^ dla mnie straszna jest mrówka... tak. Boje sie mrówek..-
Powiedziała niepewnie.
-A ty jakbyś nawet był demonem to bym się ciebie niebała-
Powiedziła z uśmiechem.
-Bo uznaje zasade, że każdy jest dobry nawet ten co próbuje udowodnic ze nie. Bo w każdym jest chociażby pierwiastek dobra. A udowadnia to chociażby troska o innych...-
Powiedziała i spojrzała mu w oczy z uśmiechem.
-Więdz niemów tak smutnym głosem bo niejest źle.-
Powiedziała dotykajac jego policzka z uśmiechem.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Pon 2:23, 25 Gru 2006
Temat postu:
- Teraz tak mówisz... Bo sama starałąś się stać podobna do mnie... Jednak zabrałaś się za to w zły sposub... Który jednak mnie nie umknoł... Jednak miał on swoją cene... - wesychnoł ciężko - Niezbyt wygurowaną myślałem wtedy... A teraz jest za późno by się cofnąć...
-Nigdy niejest zapóźno..-
Powiedziała z uśmiechem.
-Sądząc tak niewidzisz wyjścia. cauczas się w tym przekonaniu w ten sposób mówiąc utwierdzasz wiesz o tym?-
Spytała
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Pon 2:27, 25 Gru 2006
Temat postu:
- Wcale nie... Jest jedno wyjście... Śmierć... I szalństwo... Dlatego mówiłem że wyczekuje na śmierć... Gdyż jeślibym oszlał... Rzeka krwi by spłyneła zanim ktoś by się zorientował i sprubował mnie powstrzymać...
-Tak? to zemu zadawałes mi te pytania? Miały coś zwiazene z tobą mam racje? chodziło o twoje przeznaczenie?-
Spytała
-I oto czy druga osoba cię polubi i spróbuje zmienic nawet o tym niewiedząc?-
Dodała pytajaco
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Pon 2:35, 25 Gru 2006
Temat postu:
- Otóż niedokońca... Muj mentor... Który uczynił mnie kim jestem... Powiedział zę istnieje 3 opcja... Żeby ją poznać winnem się udać do wyroczni ukrytej pośród gór i zapytać ją o rozwiazanie mego problemu samemu... Gdy się do niej udałem... Ta rzekła że gdy poznam odpowiedź na 2 z zadanych pytań... Będe wiedział jak się uwolnić... I coś ponadto... Spytałem jej skąd będe wiedział że to właściwa odpowiedź skoro jej nie znam sam jak podpowiadała mi logika... Ona zas jak to wyrocznie mają w zwyczaju rzekła że poznam właściwą odpowiedź... A puki jej nie poznam ... Nie mam innego ratunku...
Spidi się zastanowiła chwilę
-Dobra.. Nemil...to teraz ja ci zadam pytanie. Wiezysz w miłośc?-
Spytała
jesli powie nie bedzie wszytsko jasne, jesli tak to nierozumie jej-_-
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Pon 2:44, 25 Gru 2006
Temat postu:
- Jeśli myślisz że to jest odpowiedź na to pytanie... To nie... To nie miłość... Jeśłi chcesz zaś poznać mą odpowiedż... To... - zadumał się na dłuższą chwile - Nie... Jeśli chcesz dowodu... To powiem ci że... Zresztą nieważne...
Musze uważać... Prawie nie powiedziałem za dużo...
-Zaczołes zdanie, to je dokończ...-
Powiedziała.
-Nawet jak będzie niemiłe zbytnio, jak w klanie wytrzymywałam "obrzucanie błotem" to i od Ciebie wytrzymam -
Powiedziała usmiechajac ise lekko.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Pon 2:48, 25 Gru 2006
Temat postu:
- Wybacz... Ale zdrowy rozsądek... Dzięki którego słuchaniu jeszcze żyje nakazuje mi milczeć... Wole go więć usłuchać... Pozatym i tak byś nie uwierzyła... A nawet jeśli to zadałabyś pytania na które nie moge odpowiedzieć...
-Przez twoje gadanie kiedyś ogłópieje... ale trzeba Ci przyznac namieszac umiesz..-
Powiedziała i zmaieniła się w kota poczym odmieniła by się wyswobodzic z jego uścisku. Na chwile zaczeła się przyglądac jednemu punktowi kocie uszy poołożyła do tyłu. Po chwili jednak siadła spowrotem, jednak zaczeła nasłuchiwac i dalej wbijac wzrok w jedno miejsce przed sobą.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach