Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Czw 12:53, 20 Wrz 2007
Temat postu:
- I nie... I wszystko... - rzekł wzruszając ramionami - Niektórzy wezmą ją od ciebie i dadzą ci co chcesz... W granicach rozsądku... Inni pomyślą ze to podpucha i cię wyrzucą... Nawet jak pójdziesz wymienić je na naszą walutę... Mogą cię próbować oszukać na próbie... Po pewnie nie wiesz jakiej jej ona...
Zalała herbatę wodą i postawiła na tacce.
Wyjęła z szafki herbatniki, wyłożyła na talerzyk i też położyła na tacy.
-Chodźcie. Wytłumaczymy to sobie przy herbacie i herbatnikach w salonie.-powiedziała raźno mijając ich i idąc w stronę salonu.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Czw 20:51, 20 Wrz 2007
Temat postu:
Siadł koło stoliczka.
- Wiesz... Twoja sypialnia wygląda na nie używaną... - rzekł dalej rozglądając się po pomieszczaniu - Przyznaj się... Sypiasz na kanapie...
-Ee...nie. Po co miałabym spać na kanapie skoro mam własną sypialnię? Na kanapie śpią goście.-powiedziała spokojnie stawiajac kubki i ciastka na stole i odnosząc tacę.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Czw 21:13, 20 Wrz 2007
Temat postu:
- Wiesz... Sypialnia jest tak... Schludna i czysta... - rzekł patrząc na nią - Założę się jeśli bym zajrzał do szafki to zobaczyłbym skarpetki złożone w kostkę...
SEM Zaawansowany Kot
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Zbudzony promieniami światła słonecznego leniwie przeciągną się na kanapie
-Ale miałem dziwny sen
Burkną pod nosem po czym znowu zamkną oczy
-Chyba trzeba będzie pójść coś kupić na śniadanie
Ona natomiast niespała, asiedziała na balkonie ogladajac ludzi którzy szli do pracy, zwłaszcza gdy miasto zaczynało budzic się. Była bez uszu kocich i ogona, a jej oczy znów były ciemnoniebieskie jak niebo wieczorami.
-Hmmm strasznie ma tu ładnnie jak słonce wstaje rano..-
Powiedziała do siebie siedzac na balkonie na poręczy
Usiadł na kanapie i zaczął powoli rozglądać sie po pokoju gdy po chwili zauważył nową współlokatorkę.
-Więc to jednak nie był sen.
Powoli wstał z kanapy i podszedł do balkonu.
-Dzieńdobry.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach