Uśmeichneła się.
-Nie, nikt Cię niezje z informacji wynika że tamtejsze istoty raczej bardziej sie boją niewyjasnionyh spraw niż my. Nieposiadaja mocy jak my i z pozoru są raczej łaggodni, ale trzeba byc ostrożnym, ehh będzie trzeba umiec ukryc akurrat w moim przypadku kocie uszy...-
Powiedziała smutno.
-A moze tego niezrobie, ciekawie jak by zareagowali hihi-
Powiedziała rozbawiona
-Niewiem gdzie są, ale twoje uszy mogą ich nieco zdziwic w sumie.. w końcu jestes elfem nieznaja takich ras jak my i będa się trochę bali.. ale i bedziesz meżczyzn przyciagała swa urodą... tak słyszałam ale czy to prawda sama zobaczysz..-
pwoiedziała i wzruszyła ramionami
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Śro 22:44, 12 Wrz 2007
Temat postu:
- Tak... Dojrzała w tłumie swojego chłopaka i poszli gdzieś razem... Próbowałem jej przypomnieć o imprezie... Ale tylko pomachała mi na dowidzenia... - rzekł wzruszając bezsilnie ramionami.
-Eh...co za bezsens! Nie ma sensu organizować impry jak nikt nie chce przyjść!-rzekła poirytowana Iva.
-Eh...ale mnie humoru nawet coś takiego nie popsuje. Trudno, pójdziemy się zabawić sami lub jeśli ty takze nie chcesz to ja pójdę sama.-dodała po chwili już wesoło.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Śro 23:12, 12 Wrz 2007
Temat postu:
- Wiesz że nie zostawię cię samej... - rzekł uśmiechając się lekko i patrząc z nad okular - Jeszcze wpadniesz na jakiś nie ciekawy pomysł i nie będzie miał kto cię potem ratować...
-Moce? Nie... Przynajmniej nie takie do jakich zapewne przywykłeś. Niektórzy wykazują pewne nadzwyczajne zdolności jak telepatia, telekineza czy tym podobne, lecz zdolności te są słabe, przynajmniej z punktu widzenia kogoś takiego jak ty, w dodatku są bardzo rzadkie- starałem się wyczerpująco odpowiedzieć na pytanie, w końcu od tego mogło zależeć moje życie.- Za to technika jest tu dość dobrze rozwinięta i, znając ludzką pomysłowość i zaciekłość w trzymaniu się życia, pewnie znalazło coś przez nią stworzonego, co mogło by zaszkodzić takim jak ty...
-Ej! Ja nigdy nie potrzebuję ratunku!-oburzyła się i zaczęła przypominać sobie właśnie takie akcje...
-No może czasem...hm...dość często...no dobra potrzebuje.-dodała z lekko obrażoną miną.
-Ale wtykać się nie będziesz?
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach