-Czy ja wiem, tak jak powiedziałeś trudno sie oduczyc nawyków, a wobec mnie przez pewien długi czas nikt sie tak niezachowywał i niejestem rzyzwyczajona...-
Powiedziała z uśmiechem
-Szczeże?, odkad przyszły dziewczynki mało podrózowałam, a dokładniej wogule... czekałam aż Spidi wróci, by spokojnie z nimi mieszkac... ale jak widze spokoju niezaznam w życiu...-
Powiedziała uśmiechajac się lekko
-Taa masz trochę racji, ale jednak przypominają mnie tylko dlatego ze zemna sie zadaja i chcą mnie nasladowac XD przedtem przypominały swojego ojca i matke.. były spokojniejsze..-
powiedziała z lekkim zakłopotaniem
-Ejjj one takie niesą, Spidi niehcciała Cię zabic.... ona sie niezadaje z jakimiś skrytobójcami... przynajmniej wybiłam jej to z głowy ostatnim razem, a jest sama wiec jest spokojnie i nikogo niezabije...-
Powiedziała wesoło(w koncu ona niewie ze Spidi była jedna ze skrytobujców nie?Zatłukła by Spidi xD)
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach