Opal szła w strone tylko sobie znanemu, idąc w ręce trzymała za kark, a raczej ciagneła jakiegoś pirata. Widac ze nieźle mu dokopała , wrzyciła go do wody niedaleko statku poczym poszła na statek.
-Następnym razem zastanowi sie zanim mnie zechce okraśc...-
Powiedziała i wyszła na statek, zapukała do kajuty...
-Anna mozna?-
Spytała przeciągajac się, przy okazji zobaczyła nową.
-O ta to kto?-
Spytała siebie.
-Jak ja lubie nowe..-
Powiedziała przecierając ręce
Wzieła od niej butelke rumu i sie napiła.
-No to rozumiem-
Powiedziała wesoło znów.
-Ja tam mysle by zrobic jej teścik wytrzymałości...-
powiedziała rozmyślajac
-Test wytrzymałości powiadasz...w sumie każdy musiał go przejść. Pamiętasz jak ty go przechodziłaś? Martons śmiał się przez trzy dni.-powiedziała wesoło.
Dalej czyscila poklad i byla juz mocno znudzona....
"ciwkawe ile razy mam jeszcze przez to przejsc...gdyby moj statek nie zatona bylo by wszystko dobrze"
-MARTONS!!!-wrzasnęła Anna.
Pirat od razu przyszedł.
-Wyślij Selene i dwóch innych po rum. Na tyłach karczmy "pod zdechłym motylem".-poleciła a on przytkanął.
-Selene, Gibis i Koton ruszacie po rum. Jest w beczkah na tyłach karczmy "pod zdechłym motylem".-polecił.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach