-y co?. Jak to... A nieee!!! Ja to na innym... O w morde... Kto śmie szać do wody do której ja osobiście wpadam!! Dawać mi tu nieszczęśnika cholera jedna!!!- tupnęła nogą i wywaliła się na Opal
-zasadniczo moje drogie... hik... Me miano ważne nie jest!...Alee!- uniosła rękę na wysokość swej twarzy i wystawiła palec wskazujący - Ale mam na imię Anarri... Hik..- skorzystała z okazji by poprawić swą opaskę na oku i zerknęła tylko na Opal
-au!- Prawie straciła równowagę. Oszołomił ją ten cios lecz nie na długo
- Osz Ty w życiu Szkorbucie jeden!- warknęła. Przewinęła się obok dziewczyny i kopnęła ją od tyłu by wpadła do wody.
- Ja tak sobie myślę, że bym mogła na wasz statek... Hik
Zwinnie się obróciła zrobiła przewrót w taki sposób ze ja podcieła a ta zaliczyła glebe.
-Zaszczeliłabym ją prędzej..-
Powiedziała przechodząc obok do Anny, gdy staneła obok niej uśmiechneła sie niewinnie.
-Ale byłoby o jedna osobe mniej do bicia się a facetów lubie zabijac jedynie-
Powiedziała niewinnie
nagle przestała się śmiać. Otarła łzy i spojrzała na Anne
-A no na wasz statek aa coo...- Wzrok przeiosła na Opal i zaśmiała się mimowolnie
- Moja drooga... Ja słaba nie jeestem!! Zem se u miłych panów rumu wypiła... Trzy beczki oo takie - pokazała jak wielkie
- I nadal... Hik dobrze się trzymam.. o!
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach