Opal wiszac na jednej z lian zawisła dogóry nogami przed Anną.
-Ann powiesz mi wreszcie?-
Spytała poczym przekręciła sie i zeskoczyła na pokład pószczaljac line, staneła spokojnie obok Ann.
-Od początku wyprawy neizdradziłas mi gdzie płyniemy coto jakas tajemnica? przedemna cyz j?-
Spytała smutno.
-A moze ja porpostu zapomniałąm gdy o tym wspominałaś albo tłukłam sie z kimś?-
Zamyśliła się
Zbytnio nie zwróciła uwagi na Opal.
Zeskoczyła na pokład i z szaleńczą pasją wydawała rozkazy.
Widać było, że jest w swoim żywiole i że bardzo chce dorwać ten okręt.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Śro 17:55, 31 Paź 2007
Temat postu:
Podczas przygotowań zdarzyło mi się zerknąć parokrotnie na statek przed nami. Wydało mi się że znam go z opisów i opowiadań. Że to sławna Czarna Perła. W sumie nie uznałem tego za dziwne, a nawięc banalne. Jak innaczej stać się sławniejsza niż Sparrow niż pokonując go i przy okazji jeśli się uda odbierając mu ukochany statek.
Oba okręty coraz bardziej się do siebie zbliżały.
Teraz juz było pewne że to Perła.
Niektórzy piraci z załogi Anny rzucali ciekawskie spojrzenia, z pewną nutą wątpliwości w stronę okrętu i pani kapitan, Anna jednak na nich nie zwarzała.
Stała przy lewej burcie, od której to podchodzili do okrętu Jacka Sparrowa.
Gdy byli już blisko piraci z Czarnej Perły zaczęli coś krzyczeć i machać pięsciami.
Anna chwyciła za linę.
-Opal! Przejmujesz dowodzenie dopóki nie wrócę!-krzyknęła, wzięła rozbieg i po chwili była na statku Jacka.
Gdy stanęła na pokładzie drugiego okrętu zapanowała tam cisza.
Wszyscy wpatrywali się w Annę.
Po chwili z tłumu wyszedł Jack.
-Anna! witaj zło...-nie dokończył bowiem przerwała mu pięść Anny wbijająca się w jego policzek.
-NIE ZŁOTKUJ MI TU SZCZURZE!!!-wrzasnęła Anna.
Jack masował obolały policzek, a załoga zamarła.
Eric obserwując w biegu zajście na pokładzie drógiego statku niemal wpadł za burtę.
Hahaha!! Ale patrz pod nogi głupku!! - powiedział do siebie w myślach.
Wszyscy z załogi Anny przyparli do burty i obserwowali śmiałe poczynania pani kapitan.
-Ale Anno...moja droga zło...-znów oberwał w drugi policzek.
-POWIEDZIAŁAM! NIE ZŁOTKUJ MI TU!!!-wrzasnęła znów.
Jack patrzył na nią masując policzek.
-Musimy pogadać...-warknęła Anna.
Anna złapała Sparrowa za szmaty i pociągnęła w stronę jego kajuty.
Piraci rozstępowali się przed nią. Jack machał na początku bezradnie nogami i rękoma, ale w końcu się uspokoił.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach