-Opal...po co się chodzi pod pokład?-powiedziała Anna z błyskiem w oku.
-Aha! Weź go na przeszkolenie. Teraz! Musi sie zmienić jeśli chce płynąć dalej.-dodała wskazujac głową na Nemila.
Spojrzała na Nemila zmierzyła go wzrokiem od stóp do głowy.
-Chcesz by nieprzezył mojego "treningu"?-
Spytała spokojnie.
-Bo moje treningi prezeżyło ile osób?-
Spytała Ann.
-Bo niezdążyłam zaczac liczyc bo chyba zadna..-
powiedziała wyciagajac sztylecik i bawiac sie nim w ręce
-Zrobie mu jutro otrzesinową pobudke mogę?-
Spytała szeptem, ze tylko Ann to usłyszala.
-A ty mi pomozesz-
Dodała juz normalnie
Zastanowiła się poczym podeszła do Nemila.
-Ym mógłbys sie schylic? Bo chciałabym ci cos powiedziec na uszko-
powiedziała spokojnie patrząc na niego
Zaraz sie tym wiec zajmiemy
Pomyślała
Przywaliła mu z całej pieści w łeb, a siłe to ona miała w końcu strasznie często sie bije bo ejst narwana...
-Psie jeden masz sie dostosowywac do wszytskeigo co rozkaże Ci kapitan Ann a jak Ci każe zmienic charakter masz rozkaz wykonac zrozumiałeś!?-
Wrzasneła na niego do tego stopnia ze inni piraci spojrzeli na niego i szeptali coś w stylu
"Ma pzrerąbane ONA sie na niego teraz uweźmie"
-Dlatego nienawidze facetów..... sa beznadziejni..-
Powiedziała mierząc go wzrokiem poczym szczeliła kości w ręce.
-Po pierwsze jestes za spokojny po drugie masz byc usłuchany, ale z nutka ostrej agresji którą ma sie widziec odrazu jak sie na ciebie spojrzy, a nie "mów mi co chcesz bede Cię słuchał bo mi się nudzi" bo taki wyraz twarzy u ciebie widze!-
Powiedziała wrzeszcząc na niego.
-Ja mogę jedynie Ci pomóc w tym wsyztskim, ale to ty masz chciec się zmienic inaczej jak powiedziała kapitan gdy jej sie niespodobasz bedziesz musiał wyleciec z tego statku, a mnie to wisi czy na ląd czy do moża do rekinów-
powiedziała szorstko
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Pon 0:01, 17 Wrz 2007
Temat postu:
Uderzenie najbardziej poczułem w kręgosłupie. Skrzywiłem się i siadłem. Spojrzałem na mata i po chwili się podniosłem. Stanąłem znów przed nią tym razem patrząc jej w oczy. Nie robiłem jednak tego ze złością, gdyż wiedziałem że nie może inaczej postępować. Przecież byłem na samym dole łańcucha pokarmowego.
Chodź tego niechcesz ukazac widac już w tobie złosc..
pomyslała uśmeichajac się lekko ale wrednie zarazem.
-No... chyba już twoja psychika zakumała szybciej od ciebie jak postępowac i reagowac.. tak mimika twarzy też wiele mówi o człowieku-
powiedziała mrużac oczy.
-Ehh obecnie chce mi się spac wiec dam Ci spokój, ale tym razem... jutro dam Ci w kśc z małą pomocą Ann wiec sie pilnuj lepiej-
Powiedziała tajemniczo i odeszła przy okazji walneła jednego z załogantów odchodzac widzac jak ten zaczyna gadac cos na jej temat XD. Znikneła potem gdzieś na statku
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach