Ivy weszła do kuchni powolnym krokiem - Mały ale całkiem przytulny domek..-pokiwała głową - AA bym zapomniała.. Czy wy, ludzie płacicie tu czymś? Monetami? Czy wymieniacie się?
-Ali co?- Spojrzała na niego lecz zaraz skierowała swój wzrok na blok dziewczyny
- Coś mi to przypomina.. Ale jest brzydsze niż nasza planeta w czasie wojny -rzekła dobijająco
uniosła brwi patrząc na nich - Wasze ludzie problemy są wręcz idiotyczne.. I wytłumaczcie mi w końcu cóż znaczy bycie naćpanym- warknęła mrużąc oczy. Mimo iż szeptali do siebie, Ivy doskonale ich słys ...
Jakiś kot po cichu przebiegł za ich plecami. Ivy odwróciła głowę w jego stronę z nadzieją, ze to jej koleżanka. Westchnęła cicho i szła dalej przyglądając się ludziom