-Są wojny, są stwory. Ale nie tutaj.-To dość spokojne miasto. Ale w pojedynkę nie należy się tu wałęsać nocą.-powiedziała Iva pogodnie.
Odgarnęła włosy z ramienia i spojrzała na kumpla.
Iva Zrównała się także z Nemilem i chwyciła go lekko za rękę.
-Uspokój się...sądzę że ona nas nie pozarzyna jak Kuba rozpruwacz.-powiedziała szeptem mu na ucho tak by tylko on słyszał.
Spojrzałem na chłopaka i zmrużyłem oczy
- No więc Herrylu - zaakcentowałem właśnie imie - zauważyłem że zajmujesz się demonologią, proponuje więc układ. Ja nauczę cię coś niecoś z magi i znaków używanych w okultyźmie i daruje ci życie, ty natomiast zapoznasz mnie ze światem w którym się znalazłem i pomożesz zrealizowac moje małe plany wobec tego miejsca. Przy okazji załapiesz się na jakąś ciepłą posadkę - dodałem rozglądając się.
Nie spodziewałem się odmowy a nawet jeśli to była by jego ostatnia, więc przeszedłem do następnej sprawy.
- Musze stąd wyjść i rozprostować kości! Wychodzimy! - powiedziałem spokojnie podnosząc się.
-Tak, przyznaje interesuje mnie demonologia i okultyzm, jednak jedynie w sferze teoretycznej więc magię wolę sobie odpuścić- powiedział chłopak wstając z krzesła i kierując się ku wyjściu.- a jeśli twoje plany obejmują zawładnięcie światem... to chyba nie jest najlepsze miejsce na ich rozpoczynanie. - dodałem podając demonowi gazetę ze zdjęciem najważniejszych osób w kraju...
Otworzyłem drzwi i wyszedłem na klatkę schodową, czekając aż demon opuści mieszkanie.
patrzyłem na zdjęcie w gazecie jednocześnie wychodząc co skończyło się uderzeniem głową we framuge drzwi wyjściowych i wyrwaniem dość sporego kawałka
- To rządzi tym miejscem? - zapytałem nie zwracajac uwagi na uszkodzenia drzwi. - ale bagno, co ja tu robie...
ruszyłem spokojnie po schodach.
- Nie macie tutaj stropów na normalnej wysokości? - zapytałem musząc sie cały czas pochylać zeby w nic nie przyładować.
Jakiś kot po cichu przebiegł za ich plecami. Ivy odwróciła głowę w jego stronę z nadzieją, ze to jej koleżanka. Westchnęła cicho i szła dalej przyglądając się ludziom
Wszedł do środka po czym zamkną drzwi za sobą.
-Rozgość się
Powiedział robiąc nieznaczny gest ręką po czym usiadł na krześle przy stole.
-Chcesz coś jeść?
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach