Złapała za koszulę dwóch pierwszych z brzegu, jednym z nich był Nemil który natknął jej się pod rękę w ostatniej chwili.
-Znów się spotykamy...-mruknęła do niego i ruszyła do kajuty, zostawiajac resztę załogi przeklinającymi swój niefart.
Zamknęła drzwi do kajuty.
-Ty-wskazała pierwszego pirata-weźmiesz wiadro, tę starą wyliniałą szczotkę i gdy cię zawołam przydziesz wymyć mi podłogę.-powiedziała podajac mu wiadro.
Marynarz skinął i wyszedł.
-A ty mi pomożesz.-powiedziała do Nemila spokojnym obojętnym tonem.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Wto 16:19, 23 Paź 2007
Temat postu:
- Tak jest pani kapitan... Ale myślałem że mapy głupie nie są... Co najwyżej ludzie którzy z nich korzystają... - rzekłem zadziornie podchodząc do stołu.
-Te które są mniej zniszczone to zwijaj i kładź na łóżku, te które bardziej zniszczone odkładaj na bok...potem pomyśle co z nimi zrobić.-powiedziała oglądajac jakieś kartki.
Ta...kapitan ma zawsze racje...kto go uczył takich bezsensownych reguł? pomyślała.
-No widzisz...potrzeba ich aż tyle, a czasem gdy właśnie potrzebujesz jakiejs to akurat tej nie posiadasz...-powedziała rzacajac za siebie kilka kartek.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Wiecznej Zimy
Wysłany: Wto 18:53, 23 Paź 2007
Temat postu:
A mnie nie pozostało nic poza zbieraniem tego co upadło.
- "Pożyczyła" pani kapitan... To prawie tak prawdopodobne jak fakt że ktoś chce postawić zwykła mapę w jakiejś grze...
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach