-Jeśli nie demoluje mi mieszkania to mało mnie obchodzi co robi.-powiedziała spokojnie.
Głupia idiotka..."myślisz..." też coś...nie myślisz! krzyczała na siebie w myślach.
Uśmiechnęła się.
-A powiedz...tak szczerze. Sprawiło ci to chociaż minimum przyjemności, czy był to tylko beznamiętny odruch?-spytała przyglądajac mu się uważnie.
-Bo...ja nie posiadam w domu zapałek. Ani zapalniczki. A drewno jest lakierowane wiec nie da sie go rozpalić w prymitywny sposób.-powiedziała spokojnie wciąz się uśmiechajac.
-A bardzo ci się spieszy?
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach