Oczywiście, że trudniej wykonać. Zwłaszcza jak odczuwa się wewnętrzną potrzebę mówienia sobie, że jest się beznadziejnym xD. Z resztą zaraz pewnie pojawi się kółko wzajemnej adoracji to cię zaczną pocieszać... Bez obrazy ale jak dla mnie to to jest syndrom użalania się na sobą .
ale przecież mówie ze mi sie chce^^ dla grona osób a szczególnie dla jednej^^
i po to żeby pisać wiersze, i piosenki i po to zeby innym w życiu nie było za łatwo(bo ich musze podręczyc xD) ja mam po co zyć
Gratuluje zatem
Zggadzam sie z SEM
zauważyłem, że głównie nasz samokrytycym ujawnia sie wtedy gdy chcemy by ktoś nas zapewnił że to jednak nie jest prawdą i tak dalej .
za to mozemy mówić że jesteśmy beznadziejni, nic nam sie nie uda a i tak w duchu po cichu uwazaś sie za najlepszych do tego czy tamtego, ot praktycznie kazdy jednak uważa sie za kogoś "innego" niż reszta.
oczywiście mówie to w oparciu o siebie
no właśnie u mnie nie zupełnie tak jest...
ja poprostu nad tym nie panuje-zawsze uważam ze jestem gorsza, słabsza...
inni mi mówia ze tak nie jest ale ja poprostu nie umiem w to uwierzyc a chce...
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2Następny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach