- Od dziś uwierzę we wszystko.. - wyszeptała bacznie przyglądając się gadzinie. Widząc zachowanie naboi względem jego ciała szybko odsunęła się na bok.
-Pewnie, w końcu nic gorszego od śmierci mi nie grozi.
Powiedziałem z wymuszonym uśmiechem. Zszedłem z łóżka i tak sprawnie jak to było możliwe ruszyłem w kierunku zbiornika.
-No dobra... jedna doba tak?
- Aleś ty mięciutki.. - powiedziała zaciskając powieki, gdy jej policzek przylgną do jego ciała.
- Daleko jeszcze? Nie przepadam za lataniem.. - dodała po chwili bardzo spięta.
- I dziękuje.. - szepnęła na koniec.
- Czym mnie jeszcze zaskoczysz? Albo inaczej.. Czego nie potrafisz? - zapytała spoglądając w jego oczy. Poza ciałem tylko one sie nie zmieniły ( nie licząc 3 powieki;])
Dziewczyna cicho jękła. Jednak zaciskając zęby nie wydała z siebie żadnego dźwięki. Nieco ostrożniej trzymając się jego szyi ze strachem zerkała kątem oka w dół.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach