Przednimi pojawił się dziwny obietk. Był to humaidalny robot około 2 metrów.
- Tytan kraczaj!
Wrzasnoł chłopak i potęrzny męrzczyzna biegł już ku nim.
- Przy okazji mów mi Oni.
Oznajmił chłopak i wyjoł ręke z kieszeni. Dzierrzył w niej pistolet.
- Za wolność.
Wrzanoł i otworzył ogień to maszyny. Jego włosy zmieniły barwe na niebieską. Robot zaszarszował na niego. W poblirzu pojawiło się jeszcze pięć podobnych robotów. Cztery zaatakowały Tytana a ostatni rószył na dziewczyne.
- A ty? - zapytała z niepokojem.
- Skoro nie można używać mocy.. to jak sobie poradzisz? Spluwa to nie wszystko.. - odparła nerwowo stając naprzeciw niego.
Już dawno nauczyłem się że płacz mnie osłabia ponieważ tracę w ten sposób dość dużo wody z organizmu, a to było całkowitą odwrotnością tego co tego czego chciałem. Skupiłem się na wszystkim co jest w około szukając choćby najmniejszego dostępu do wody. Nie chciałem czerpać jej z sanitariuszy gdyż szybko by odkryli że coś jest nie tak.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach