Siedziała przed budynkiem jakiejś szkoły na schodkach.
-Kiedys do niej chodziłam..i wsyztsko było ok.. a teraz?-
oś poruszyło sie w torbie która miała przy sobie, wyjeła... ruszajacą się bzabawke która niebyła zbytnio zadowolona z takiego traktowania.
-Ty to jakiś kosmita nie?-
Spytała
-Ehh gadam do zabawki, dobrze ze tu ludiz niema, ale... jak ja mogłam tak, to jakiś kawał.. wyobrażam sobie ruszajacą zabawke która mzie przytula i zabawka mój pluszak zaczoł sie rusza, a im bardziej panikuje tymbardziej ty robisz sie bardziej żywy i bardziej zaczynasz ise ruszac, teraz musze cie ukryc.. weź nawet nieiwem jak mam cię ee zabic? niebede zabijała zabawki one i tak niezyją.. zaczynam ariowac..-
powiedziała chowajac zabawke, zamykajac torbe i trzymajac się za głowę
Wzieła ręce z głowy i uniosła glowę poczym powoli wstała trochę wystraszona..
Ta i dacie mnie jeszcze do wariatkowa albo na badania czy coś!
pomyslała cofając sie powoli trzymając torbe.
-Niewiem oczym....pan.. mówi...-
powiedziała cicho.
-Ja... jak mielibyście pomóc...?-
Spytała niepewnie po chwili stojac w bezpiecznej odległosci od niego.
-I skad wogule mielibyście cokolwiek o mnie wiedziec?-
Spytała
- Potrafisz ożywiać przedmioty a to nie jest zwyczajną zdolnością. Masz organizacja była by wdzięczna za twoją służbę w naszych szeregach. Ja nie posiadam mocy, ale większość z nas owszem. Latają przenoszą rzeczy myślami, stają się niewidzialni...
Niepewnie spojrzała na niego poczym spojrzała na torbe z której wyszedł pluszak.
Tak czy inaczej muszę sie nauczyc to opanowywac, bo inaczej.. mogę przez złosc i swe myśli zrobic komuś krzywde
pomyślała poczym spojrzała na niego i niepewnie chwyciła jego dłoń.
-Ale... czy to wsyztsko ejst bezpiecznie?-
Spytała niepewnie
- Na pewno bezpieczniejsze niż pozostawienie tego jak to było dotychczas. Twoja moc może się rozwinąć i jeśli zadnią nie zapanujesz może się źle skączyć dla wszystkich łącznie z tobą.
Jego hełm zaczął piszczeć.
- Cholera, nie teraz.
Szybko nałożył go powrotem na głowę.
- Duch.
Wyjaśnił dziewczynie. Sięgnął po pistolety o dziwnym wyglądzie.
- Gdzie jesteś łajzo!?
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach