Autor
Wiadomość
m_i-k_i
PostWysłany: Wto 21:18, 18 Wrz 2007     Temat postu:

<Chyba odgrzewam starocie Razz >

Bob

Obudził się. W pierwszym momencie nie wiedział dlaczego. Przecież nikt nie jęczał, nie krzyczał ani nie wrzeszczał w napadzie szału. Nie świeciło mu w oczy światło. Wyjątkowo też nie miał koszmarów. Leżał na miękkim i wygodnym (jak na standardy, do których przyzwyczaił się podczas treningu) łóżku. Był lekko głodny ale przecież potrafił wyspać się po nieporównanie dłuższej głodówce.
...
...
Było cicho, ciemno, spokojnie. Było prawie normalnie. I to właśnie obudziło Boba. Było zbyt cicho. Taka cisza i spokój zawsze zwiastowały jakąś pułapkę.

/Chyba nie umiem już żyć w normalnych warunkach./

Wstał wolno z łóżka patrząc przez okno i na zegarek.
Jabbi
PostWysłany: Czw 13:38, 30 Sie 2007     Temat postu:

- Po****ło was?

Wrzasnoł duch.

- Miałem wstrząs muzgu w dzieciństewie wiec to by mnie zabiło. Niezły burdel macie w tych swoich pierdzielonych aktak skoro tego nie wiecie.
Kasjopeja
PostWysłany: Śro 22:01, 29 Sie 2007     Temat postu:

Eberika

Obudzila się i siadła na łóżko, yła smutno, znow miała koszmary, i poczuła głód, psza do kuchni i zajrzała do lodówki by zrobi sobie jakieś jedzonko i wszamac coś..
Herryl
PostWysłany: Śro 21:28, 29 Sie 2007     Temat postu:

-Chodzi o ogranicznik psychologiczny, żebyś zachowywał się odpowiednio.
wyjaśnił duchowi głos z urządzenia

Nuuerri niczego ciekawego nie zauważyła. Za oknem dojrzała jednak pierwsze promienie przed świtu. na wyświetlaczu telefonu wyświetliła się godzina 4:02
Amyia
PostWysłany: Śro 15:51, 29 Sie 2007     Temat postu:

Westchnęła ciężko, podnosząc się z łóżka i przechodząc parę kroków w stronę kuchni. Zatrzymała się tuż przed nią po czym rozejrzała się uważnie.
-Świetnie.. Już po spaniu
Jabbi
PostWysłany: Śro 12:45, 29 Sie 2007     Temat postu:

- Po co mi ogranicznik? Przecierz i tak wolno myśle... Pozatym nie jestem jakimś tam skuterem czy motorynką...

Rozprostował kości.

- Zgłodniałem...

Wymamrotał i zaczoł rozglądać się po pomieszczeniu jakby zapomniał o złowieszczym głosie...
Herryl
PostWysłany: Sob 20:30, 04 Sie 2007     Temat postu:

-Jesteś niestabilny umysłowo. Być może będzie trzeba ci wszczepić ogranicznik.
Wydobywający sie z urządzenia głos brzmiał dla duch bardzo znajomo. Pobrzmiewał w nim ten sam chłód którym w trakcie treningu częstowali go trenerzy.

Koszmary Nuuerri nie dały się jednak łatwo odpędzić. Wciąż miała przed oczyma niedowierzającą minę innego paranorma którego MUSIAŁA zabić podczas treningu.
Amyia
PostWysłany: Czw 20:28, 02 Sie 2007     Temat postu:

Otworzyła oczy i łokciem walnęła dość mocno w ścianę.
- Oops..- spojrzała krytycznie na to co zrobiła zapewne nie specjalnie. Uniosła się do pozycji siedzącej i rozejrzała do okoła
-cholera znów głupie sny...- mruknęła i znów zerknęła na ścianę
Jabbi
PostWysłany: Czw 19:42, 02 Sie 2007     Temat postu:

Duch zrobił morde idioty

- Fizycznego nieeee...

Poczym pokręcił głową i wrucił do "normy"

- Wiec co ze mną wyrocznio?
Herryl
PostWysłany: Wto 22:02, 31 Lip 2007     Temat postu:

-Porażenie nie wywołało więc żadnego trwałego urazu fizycznego.
głos był spokojny, jednak wyćwiczony przez trening umysł Ducha wyłapał w nim również nutę zaciekawienia i jakby obawy.
Jabbi
PostWysłany: Wto 21:03, 31 Lip 2007     Temat postu:

- No pewnie!

Wrzasnoł.

- Potrafi chodzić bez przeszud... naci mi te przeszkody podczas chodzenia?

Po chwili zoriętował sie co mówi i zaraz dodał.

- Znaczy sie tak! Oczywiście bezproblemu...
Herryl
PostWysłany: Nie 14:40, 29 Lip 2007     Temat postu:

-Twoje zachowanie wzbudziło w nas wątpliwości czy bezpiecznie jest cię wypuścić do miasta
Głośnik odpowiedział na pytanie ducha.
-jesteś w stanie bez przeszkód się poruszać?
Jabbi
PostWysłany: Nie 13:05, 29 Lip 2007     Temat postu:

- Zaraz zaraz...

Wymamrotał.

- Skoro mieliście mnie i tak wypuścić to czemy mnie walneliści gdy sam wyszedłem.

Poczym szybko dodał.

- Dobrze sie czuje... w miare...
Herryl
PostWysłany: Czw 19:38, 26 Lip 2007     Temat postu:

-Groziłeś strażnikowi i próbowałeś po tym uciec. Na twoje szczęście nie stanowi to wystarczającego powodu dla Drugiego żeby oddał cię do likwidacji.
głos wydobył się z maszyny ponownie, upewniając tylko Ducha, że jest tu zamontowany również mikrofon.
-Obecnie jest parę minut po północy. Jeżeli będziesz współpracował wypuścimy cię przed świtem. Jak twój stan fizyczny?
Jabbi
PostWysłany: Czw 18:51, 26 Lip 2007     Temat postu:

- Co ja znowu zrobiłem?

Wymamrotał trzymając sie za głowe.
Lifecod template v1.0 © D.S.Original
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group