Wysłany: Nie 18:21, 17 Lut 2008
Temat postu:
Silny wiatr uderzył w namiot. Za silny by uznać go za naturalny.
- Co się docholery dzieje?
Wrzasnoł dowudca. Na zewnątrz słychać było charmider. Dpo namiotu wpadł żołnierz.
- To chyba odwet. Na niebie pojawił się fioletowy dysk który powoli rozszerza się. Jeśli edzie dalej roznąć wciągnie nas.
-Rozponij ewakuacje.
W namiocie pozostała ona i dwóch żołnierze. Pozostali opuścili namiot